Torebka

Pewnego razu była sobie damska torebka. Z zewnątrz piękna, elegancka, z prawdziwej skóry. W środku – istne pobojowisko – wszystko powywracane nogami do góry! Portfel, telefon, bilet, breloczek, batonik, dokumenty, kosmetyki, dziecięcy smoczek, chusteczki, klucze, nici kolorowe – niegdyś leżały w pudełeczku, w równym rządku, teraz leżą całkiem luzem…wszystko w jednym wielkim nieporządku. Kłębi się wszystko, plącze i myli. Ciężko wydobyć cokolwiek w jednej krótkiej chwili. Czasami i dłuższa chwila nie pomaga. Telefon dzwoni, lecz gdzie jest dokładnie, tego nikt nie zgadnie. Klucze gdzieś wpadły, są pewnie na samym spodzie, pod dokumentami, albo raczej może pomiędzy chusteczkami. Termin przydatności do spożycia batonika dawno minął a bilet …to ten sam, który ostatnio zaginął i się nie odnalazł.
Tak to właśnie bywa z damskimi torebkami, niestety. Torebka mętlik ma w głowie i w duszy. Chciałaby w końcu dojść do ładu ze sobą. Nie być wciąż źródłem frustracji lecz bardziej świata ozdobą. Chaos w życiu raczej utrudnia niż pomaga. Bałagan przeszkadza myśli poskładać. Trzeba by może któregoś razu wyrzucić wszystko z siebie. A potem ze spokojem spowrotem poukładać. Sprawdzić co z tego można wyrzucić a co nadaje się jeszcze do użycia. A potem może postarać się o jakiś organizer do torebki i życia…

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *