Monthly Archives: March 2023

Człowiek i Nuda

Pewnego razu był sobie człowiek
Który się nigdy nie nudził
Zawsze miał w głowie jakąś ideę
Z nowym pomysłem się budził

Wstawał gotowy by w życie wdrażać
Kolejne koncepcje swoje
Zajęć miał tyle, że by starczyło
Na ludzi dwoje lub troje

Czas mu upływał szybko i dobrze
I zawsze niezmiernie miło
Problem z zajęciem? Nudy na pudy?
To go nie dotyczyło!

Skąd brał pomysły? Skąd w jego głowie
Zawsze idei tysiące?
Ot, tak – po prostu – się pojawiały
Jak rano na niebie słońce!

Nigdy specjalnie tym się nie trudził
By wpaść na coś specjalnego
A jednak wciąż miał nowe pomysły
Po prostu – miał głowę do tego!

Nuda to proste i krótkie słowo
A tyle w sobie zawiera
W dodatku mimo, że takie krótkie
To jednak w plecy uwiera

Lecz nasz bohater brał je za rogi
Żeby ją zdystansować
I nuda nigdy mu nie dokuczała
Mógł się czym innym zajmować

Wiosna

Wiosna obudziła się późno jakoś. Za oknem słońce dawno już rozgościło się na niebie. Niebo oślepiało błękitem, a w gałęziach drzew ptaki rozgadane hałas czyniły niesamowity. Wiosna zdziwiła się, że spała tak mocno skoro dzień już taki piękny. Lecz może to tylko pozory? Może to Zima żarty sobie stroi? Bywa zmienną i czasami żarty się jej trzymają. Wiosna na szczęście dużo ma cierpliwości i spokoju w sobie. Cierpliwie czeka na swój czas i w ogóle nie przejmuje się tym, że Zima od czasu do czasu przymierza jej sukienki.

Na zjedzenie śniadania nie zostało już zbyt wiele czasu. Może wypicie jogurtu dzisiaj wystarczy. I kawa koniecznie – z liśćmi dzikiej koniczyny. Zieleń czas zacząć przyjmować w jak największych ilościach – zieleń daje zdrowie i życie. I mnóstwo energii, która przydaje się na co dzień. Zieleń to kolor życia, chociaż każdy kolor ma duże znaczenie dla Wiosny.

Niektórzy Wiosny nie traktują poważnie. Patrzą na nią z przymrużeniem oka. Wydaje się być zawsze zbyt młoda na to, żeby być poważną, zbyt zielona na to, żeby zrozumieć prawdziwe problemy otaczającego świata, zbyt radosna – czy to nie pozory? – żeby dało się z nią poważnie porozmawiać. Ubiera się zawsze za lekko. Nie dba o dodatki. Nie przejmuje się modą. Lubi wygodę i lubi życie, a kto dzisiaj je lubi? Tylko ci, którzy mają nie po kolei w głowie!

Czy kapelusze są modne w tym sezonie? Kto by się tym przejmował … Z pewnością nie Wiosna. Nigdy nie zważała na to, co na jej temat sądzą inni. Nigdy zresztą nie miała z tym jakiegoś problemu. Biegła przed siebie, nie zważając na innych – nie szkodząc nikomu, ale też nie zatrzymując się nad tym, co nie interesowało jej lub nie bawiło. Czy zbyt lekko podchodziła do wszystkiego? Być może. Czy było w tym coś złego? Chyba niezupełnie.

Czas płynie szybciej jakoś, kiedy ciepło i ptaki śpiewają. Dni trwają niby dłużej, a z drugiej strony – znienacka przychodzą ciepłe wieczory, które szybko pogrążają się w ciemności granatowych nocy. Trudno jest złapać chwile, które przelatują jak jerzyki w powietrzu nie gubiąc ani piórka. Czy warto je łapać? Czy lepiej patrzeć, jak fruną w piękną dal? Wiosna nigdy nie miała tendencji do zbieractwa. Wolała kwiaty rosnące na łące niż więdnące w wazonie. Wolała słowa, które wpływają na emocje w danej chwili niże te uwięzione na zawsze w formułkach, definicjach i teoriach.

Zapachy zdają się mieć kształty wiosną. Zdaje się czasami, że unoszą się w powietrzu jak duże mydlane bańki – tylko nie są z mydła, a z aromatów płynących od strony rzeki i lasu. Kiedy pęcherzyk zapachu pęka nam tuż obok nosa zdaje nam się, że wszystko wiruje i zaprasza nas do tańca. Oczywiście są i tacy, na których to nie działa. Zawsze tacy są. Wiosna to kolory i zapachy. Mówią, że powietrze pachnie wiosną inaczej, ale to nie powietrze pachnie. To przez powietrze płyną zapachy, które tworzyłyby niesamowity krajobraz, gdyby tylko były widzialne.

Co roku Wiosna budzi się z lekkim bólem głowy. Z roku na rok jest starsza – czy to jest przyczyną? Być może. Być może z wiekiem nabierała rozumu, a przecież to boli. No – sami przyznajcie! Lepiej jest biec przez życie nie myśląc i nie czując. Wtedy nie boli nic. Na ból myślenia jest jednak rada. Zdrowa dieta – ot co. Dużo zieleni – stąd w kawie dzika koniczyna – i dużo barwnych warzyw i owoców. Przy takiej diecie myśli są lżejsze. Głowa jest lżejsza. Dłonie i stopy także. Po prostu.

Zima zebrała poły swojego długiego szarego płaszcza i rozejrzała się w zamyśleniu. Trzeba mieć dużo w sobie pewności, żeby nie dać się stłamsić złej opinii. Tylko dzieci lubią Zimę. To jej wystarczy. Zresztą co ją to właściwie obchodzi? Jeśli ma się do spełnienia rolę, a z drugiej strony taką, a nie inną osobowość to czy warto ciągle od nowa to rozpatrywać pod każdym możliwym kątem? Czy nie szkoda na to czasu?

Wiosna w przekrzywionym kapeluszu wpadła na nią w progu. Zima spojrzała surowym wzrokiem tak, jak się patrzy na młodszą siostrę. Czyli nie takim aż surowym, jak można by sądzić. Jednym ruchem dłoni poprawiła kapelusz Wiosny na jej głowie.

– Teraz lepiej – mruknęła – i nie szalej tak. Potem znów będziesz narzekać, że bolą cię nogi. Czasami usiądź, poczytaj trochę. Świat kręci się przecież bez tej twojej ciągłej bieganiny.

– Dobrze – uśmiechnęła się Wiosna – postaram się trochę uspokoić chociaż wiesz jaka jestem …

– Wiem, wiem – odparła Zima i odwróciła się do drzwi – odzywaj się czasem.

– Będę! – zawołała Wiosna i uśmiechnęła się na myśl o czułych listach od siostry, które spadały lekkimi płatkami śniegu na zielone łąki jeszcze na początku kwietnia.

Sobota

Sobota. Siódma rano
Słońce już dawno na niebie
w szarej sukience dzisiaj
Bo to nie wiosna jeszcze
Za oknem ptasie gadanie
Dzień się powoli rozkręca
Patrzy na niebo strapiony
Czy go nie przemyć deszczem…?
Wiedźma na szarej komodzie
Rozgląda się czujnym okiem
Podparta na swojej miotle
Wygląda całkiem jak żywa
‍♀️‍♀️‍♀️‍♀️‍♀️‍♀️
Obok druciana ławeczka
Z ładnie wygiętym oparciem
Mruczy pod nosem kontenta
Że taka jest urodziwa
W powietrzu się unoszą
Ważne pytania o życie
O to co jest istotne
I tego typu sprawy
W leniwy sobotni poranek
Ważą mniej nieco niż zwykle
I trochę je rozprasza
Zapach porannej kawy